ETPCz uznał skargę Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej na jego rozwiązanie za dopuszczalną
Art. 11 daje każdemu prawo do swobodnego i pokojowego zgromadzania oraz stowarzyszania. Zapisano w nim, że to prawo nie może podlegać innym ograniczeniom niż te, które określa ustawa i są konieczne z uwagi na zachowanie bezpieczeństwa publicznego, ochronę porządku, zapobieganie przestępstwom etc.
Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej zostało wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego w 2011 r. Opolska prokuratura złożyła wówczas wniosek o jego rozwiązanie, ale sąd okręgowy utrzymał w mocy decyzję dotyczącą rejestracji. W związku z tym prokuratura złożyła skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
„Szanując przekonanie części Ślązaków o ich pewnej odrębności, wynikającej z kultury i regionalnej gwary, nie można jednak zaakceptować sugestii, iż tworzy się naród śląski, bądź już istnieje – w liczbie kilkuset tysięcy osób, którzy zadeklarowali taką przynależność w spisie powszechnym” – stwierdził Sąd Najwyższy w 2013 r.
W uzasadnieniu SN podkreślił, że nazwa Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej może wprowadzać w błąd, wskazując istnienie odrębnego narodu śląskiego i nakazał ponownie rozpatrzenie postanowienia o jego rejestracji.
W 2014 r. opolski sąd rejonowy nakazał Stowarzyszeniu Osób Narodowości Śląskiej zmianę nazwy i statutu, aby wykreślić z nich zwroty dotyczące narodu i narodowości śląskiej. Zmiany częściowo zostały wprowadzone, ale nie dotyczyły zakwestionowanych zwrotów, więc w 2015 r. zapadła decyzja o likwidacji stowarzyszenia.
Jego członkowie złożyli skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, która nie została przyjęta, a następnie skierowali sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, gdzie przyjęto ją w 2017 roku.
W czwartek ETPCz opublikował wyrok, w którym uznał skargę za dopuszczalną, stwierdzając jednocześnie, że "doszło do naruszenia artykułu 11 Konwencji".
Trybunał uznał, że "nie ulega wątpliwości, że postanowienie Sądu Rejonowego w Opolu z dnia 9 stycznia 2015 r. rozwiązujące skarżące stowarzyszenie i nakazujące jego likwidację stanowiło ingerencję w jego wolność zrzeszania się".
Zdaniem Trybunału, sądy krajowe nie przedstawiły wystarczających argumentów przemawiających za rozwiązaniem skarżącego stowarzyszenia. "Trybunał uważa, że władze krajowe nie wykazały, że nazwa skarżącego stowarzyszenia i brzmienie dwóch postanowień statutu stowarzyszenia, które odnosiły się do +narodowości śląskiej+, mogły stanowić zagrożenie dla porządku publicznego" - czytamy w wyroku.
ETPCz uznał, że powody, na które powoływały się władze w celu rozwiązania skarżącego stowarzyszenia, nie były "istotne i wystarczające". "W związku z tym nie wykazano, że ograniczenia zastosowane w niniejszej sprawie, a mianowicie rozwiązanie skarżącego stowarzyszenia, wynikały z +pilnej potrzeby społecznej+. Wynika z tego, że środek ten naruszył art. 11 Konwencji" - uznał Trybunał.
Skarżący nie przedstawił roszczenia o zadośćuczynienie. W związku z tym Trybunał uznał też, że nie ma podstaw do przyznania skarżącemu stowarzyszeniu jakiejkolwiek kwoty z tego tytułu.
Podczas spisu powszechnego w 2021 r. narodowość śląską zadeklarowało w sumie 596 224 osoby (236 588 jako pierwszą, 187 372 jako jedyną). Używanie języka śląskiego w kontaktach domowych potwierdziło 467 145 osób (54 957 jako jedynego).
Na najbliższym posiedzeniu Sejmu, które zaplanowano na 20-22 marca, ma odbyć się pierwsze czytanie projektu ustawy w sprawie uznania języka śląskiego za język regionalny. Premier Donald Tusk zapowiedział wcześniej, że nadanie mu takiego statusu to jeden ze stu konkretów na pierwsze sto dni jego rządu. Poparcie dla projektu zapowiedzieli także liderzy Polski 2050 oraz Nowej Lewicy.
Ze Strasburga Łukasz Osiński (PAP)